Fundacja Trzy Trąby

Miejsca

Majątek Klenica /Kleinitz/

Foto: zbiory Fundacji Trzy Trąby

W 1880 r. decyzją księcia Antoniego Wilhelma Radziwiłła wydzielono teren o wielkości blisko 7 ha, na którym rozplanowano założenie parkowo-ogrodowe. W roku 1882 rozpoczęto wznoszenie niewielkiego pałacyku myśliwskiego w stylu eklektycznym. Projekt przygotował nowosolski architekt i budowniczy F. Jäkel, twórca browaru w Zielonej Górze. Prace budowlane trwały 2 lata, a ich koszt wyniósł 66 000 marek. Wnętrze pałacu przystosowane zostało do potrzeb przyjeżdżającego na polowania księcia Radziwiłła. W pałacu poza apartamentami, pokojami dla służby, mieściło się mieszkanie dla zarządcy majątku, pomieszczenia biurowe oraz archiwum majątku. Po śmierci Antoniego Wilhelma, jego żona - Maria de Castellane rozbudowała pałac, który stał się jej letnią rezydencją. Księżna w testamencie zapisała majątek młodszemu synowi - Stanisławowi. Niestety po jej śmierci Stanisław nie mógł objąć majątku leżącego a terenie Prus, ponieważ posiadał rosyjskie obywatelstwo. Po tragicznej śmierci Stanisława, spadkobierczynią dóbr w Klenicy została jego nieletnia córka - Anna Maria, ale decyzją jej matki majątek został sprzedany w 1922 r. W 1958 r. obiekt przejęty został przez organizację młodzieżową, która zaadoptowała obiekt na potrzeby tworzonego Lubuskiego Uniwersytetu Ludowego. W tym okresie przeprowadzono pierwszy powojenny remont pałacyku, dostosowując go do potrzeb oświatowych. Radykalnie zwiększono liczbę pomieszczeń o charakterze sanitarnym. Część zachodnią pałacu przedłużono o jeden segment, w którym ulokowano nową kotłownię. W czasach istnienia LUL-u, w pałacu w latach 1962-70 mieszkali i nauczali Józef i Wanda Tokarczukowie wraz z ich córką Olgą – obecnie znaną polską pisarką, nagrodzoną literacką nagrodą Nobla. Do dzisiaj park zachował swój historyczny układ przestrzenny, choć wiele jego elementów uległo zatarciu, np. część alei spacerowych. Obiekty małej architektury, wprowadzane do założenia po 1905 r. nie przetrwały. Północna część parku utraciła swoje walory widokowe i kompozycyjne.